Rok 1936 stał się czasem surowych zmian w rodzinie Marii Zasadskiej. W ramach przymusowego przesiedlenia, wymuszonego przez władze radzieckie, Maria i jej bliscy zostali deportowani z terenów położonych na pograniczu Polski i Ukrainy. Podstawą deportacji była polska narodowość rodziny. Była to trudna, gorzka droga w głąb kraju,
która stała się próbą wytrwałości i wiary. Nowym, wymuszonym domem rodziny stała się osada specjalna we wsi Karadyr w odległym obwodzie akmolińskim w Kazachstanie. Tam, w warunkach zesłania i surowego klimatu, wśród innych przymusowych przesiedleńców, Maria Zasadska próbowała ułożyć sobie i rodzinie nowe
życie. Właśnie w Karadyrze, na osadzie specjalnej, urodziła się córka Marii — Halina Zasadska. Narodziny dziecka w tych ciężkich warunkach stały się jednocześnie nowym brzemieniem i symbolem niezłomnej nadziei — nadziei na to, że życie, mimo wszystko, trwa dalej. Kiedy Kazachstan uzyskał niepodległość, babcia została uznana za ofiarę represji politycznych i zaczęła szukać opcji powrotu do domu, ale dopiero w 2020 roku udało jej się odzyskać wszystkie niezbędne dokumenty, aby złożyć wniosek do
Ambasady o program repatriacji. Od września ja, potomek niezłomnych Polaków, mieszkam w Warszawie i uczę się w polskiej szkole – Kolegium św. Stanisława Kostki i jestem dumny z mojej rodziny, która tak wiele wycierpiała.
Igor Konowalow

Poniżej link do historii rodziny Igora
https://wpolsce24.tv/polska/pomagaja-islamskim-migrantom-dla-polakow-nie-maja-miejsce,48656