Rozpoczynamy cykl rozmów z absolwentami Liceum Polonijnego Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie. Opowiadają o swoich doświadczeniach, nauce w liceum, a także planach na przyszłość. Bardzo cieszymy się z ich rozwoju. Budujemy w sobie jeszcze silniej przekonanie, że młodzież to najlepsza inwestycja. Na początku zapraszamy do zapoznania Nikity, studenta medycyny weterynaryjnej.  Nikita

WWD: Jaka była Twoja droga do rozpoczęcia nauki w Liceum Polonijnym?

Do szkoły trafiłem przez moją siostrę. To ona jadąc autobusem usłyszała o istnieniu dobrego polskiego liceum w Warszawie  dla młodzieży ze wschodu.

Aby dostać się do liceum wcześniej trzeba było przystąpić do egzaminów. Dotyczyły one niemal wszystkich przedmiotów i trwały cały dzień. Egzaminy odbywały się w języku polskim.

  Czy wcześniej mówiłeś po polsku?

Nie, tak naprawdę umiałem liczyć do dziesięciu. Na początku podzielono nas na trzy grupy i uczyliśmy się języka polskiego,  mieliśmy pięć godzin dziennie. Nauka polegała na skojarzeniu narysowanych przedmiotów z ich polskimi nazwami. Kurs trwał dwa tygodnie i odbywał się w Warszawie a następnie w Zakopanem gdzie wraz z kursem językowym były organizowane wycieczki w góry.

Czy znalezienie się w polskiej szkole było dla Ciebie dużą zmianą? Dzieli Cię duża odległość od domu a pamięć o Polsce na Wschodzie zwłaszcza wśród młodzieży jest różna w zależności od środowiska w którym się wychowywało. Miałeś podobne doświadczenia?

W domu rozmawialiśmy po rosyjsku. Pochodzę z Mińska w którym raczej mówi się na co dzień po rosyjsku. Wydaje mi się, że wynika to przede wszystkim z trudnej historii tego obszaru i z obecnej kultury a także wychowania. Na przykład gdy użyje się zwrotu „przepraszam” na ulicy czy w sklepie ludzie są bardzo zdziwieni bo na ogół nie używa się tam takich słów

Jak wspominasz okres nauki w naszym liceum? Czy z perspektywy czasu decyzja o podjęciu nauki w polskim liceum była słuszna? To istotny wybór?

Tak, uważam, że była to istotna i dobra decyzja. W okresie mojego uczęszczania do liceum dzieliliśmy czas pomiędzy liceum a internat. Jako młodzi ludzie czasami trochę narzekaliśmy ponieważ był ścisły podział zajęć i miało się wrażenie, że odbierany jest wolny czas. To było raczej takie puste narzekanie. Teraz widzę, że było to przydatne bo robiliśmy wtedy pożyteczne rzeczy.

Co studiujesz obecnie?

Medycynę weterynaryjną.

Uważasz że liceum pomogło Ci w osiągnięciu tego celu?

Przede wszystkim liceum dało mi szansę nauczyć się dobrze polskiego. To był trzyletni bardzo intensywny kurs językowy. Na ogół gdy ktoś uczy się polskiego wyłącznie w domu poświęca na to maksymalnie 5 do 6 godzin w tygodniu. Okazało się, że w liceum kontakt z językiem był wszędzie, także podczas nauki specjalistycznych przedmiotów takich jak chemia czy biologia. Tego nie da się nauczyć w inny sposób. W zeszłym roku szkolnym słyszałem, że jedna z klas posługiwała się wyłącznie językiem polskim. Obecnie posługuję się kilkoma językami rosyjskim, ukraińskim, trochę białoruskim i oczywiście polskim.

Jak widzisz swoją przyszłość po ukończeniu studiów? Czy chciałbyś wrócić na Białoruś?

Jestem przekonany, że nie wrócę na Białoruś. Praca w zawodzie weterynarza jest bardzo nisko płatna w porównaniu z wynagrodzeniami w Polsce. Na Białorusi trudno jest także założyć własne przedsiębiorstwo tak aby nie popaść w konflikt z prawem. Obecnie uczę się wszystkiego w języku polskim i angielskim.

A jak kształtują się twoje relacje z rodziną i ze znajomymi na Białorusi?

Co roku na kilka miesięcy wracam do rodziny na Białorusi. Zostali tam bowiem moi rodzice i dziadkowie. Ze swoimi znajomymi staram się utrzymywać kontakt przez Internet lecz muszę przyznać, że coraz mniej mamy wspólnych tematów do rozmów i przemyśleń. Myślę, że w ciągu kilku najbliższych lat będę starał się przeprowadzić swoją mamę do Polski. Tu w Polsce kształtują się moje nowe znajomości.

W jaki sposób zachęciłbyś swoich kolegów do przyjazdu do Polski?

Przede wszystkim poleciłbym moim kolegom przyjazd do Polski ponieważ tutaj można spokojnie się uczyć – najpierw języka a następnie można rozwijać swoje zainteresowania. Po roku nauki polskiego można już w sposób podstawowy porozumiewać się z kolegami i koleżankami z Polski. Kolejnym atutem jest posiadanie Karty Polaka. W polskich internatach z roku na rok są coraz lepsze warunki. Coraz częściej przy okazji nauki w liceum jest szansa odbywania ciekawych wycieczek po Polsce.

Jak postrzegasz Polskę i Polaków?

Do Polski przyjechałem jako mały chłopiec który nie miał opinii o Polsce i Polakach. Potem dostałem się do dobrego liceum w Mińsku. Polskę znałem tylko z zabytków. Z czasem zaczęło mi się coraz bardziej podobać. Planuję pozostać tu na dłużej.

 

Nikita podczas nauki w Kolegium św. Stanisława Kostki objęty był Mecenatem Szkolnym – programem wsparcia uzdolnionej młodzieży ze Wschodu przez Darczyńców. To dzięki hojności takich osób, uczniowie mogą rozwijać pasje i pokonywać kolejne szczeble edukacji. Jednak wielu ich rówieśników wciąż czeka na wsparcie, by móc po powrocie do Polski spokojnie się rozwijać.

Nie bądźmy bierni, zainteresujmy się losem zdolnej młodzieży ze Wschodu. Regularna pomoc zmienia świat!
https://witajciewdomu.pl/mecenat/
Nr konta:
86 1240 6175 1111 0010 4598 7860
Tytułem:
Darowizna na kształcenie i wyżywienie młodzieży – mecenat szkolny